Pożar w chlewni
O wielkim szczęściu może mówić właściciel gospodarstwa z Baszyn w gminie Krotoszyn. W czasie prac związanych z naprawą paśnika doszło do zaprószenia ognia. Właściciel, kiedy zobaczył co się stało poinformował straż pożarną, a sam przystąpił do gaszenia ognia.
Zgłoszenie do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie wpłynęło 2 listopada 2016 roku o godzinie 11:34. Dyżurny Operacyjny Powiatu po przyjęciu zgłoszenia wysłał na miejsce pożaru ciężki samochód gaśniczy z JRG PSP w Krotoszynie oraz samochody gaśnicze z OSP Roszki, OSP Orpiszew. W czasie dysponowania jednostek do pożaru właściciele gospodarstwa przekazali informację, że pożar został ugaszony. Dyżurny Operacyjny Powiatu pomimo informacji o ugaszeniu pożaru skierował dwa zastępy do miejsca zdarzenia.
Po dojechaniu Kierujący Działaniem Ratowniczym ustalił, że faktycznie miał miejsce pożar w chlewni i został ugaszony przed przybyciem strażaków. W wyniku pożaru poparzeniu uległo 17 sztuk trzody chlewnej. Na miejsce zdarzenia właściciel wezwał już lekarza weterynarii. Strażacy oddymili i przewietrzyli pomieszczenia, przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili chlewnię i poddasze – podwyższonej temperatury nie stwierdzono. Po zakończonych działaniach właściciel podczas mycia rąk zauważył oparzenie prawej ręki. Poszkodowanemu została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc polegająca na schłodzeniu ręki i założeniu opatrunku hydrożelowego. Działania trwały 1 godzinę 11 minut.
Chwila nieuwagi i zbagatelizowania zagrożenia mogła doprowadzić do utraty zwierząt i budynku, a tym samym dorobku wielu ludzi na przestrzeni lat.
Dlatego apelujemy do wszystkich mieszkańców powiatu o rozwagę i wykonywanie prac zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi oraz regulaminami i wytycznymi Państwowej Inspekcji Pracy dotyczącymi bezpiecznej obsługi urządzeń i maszyn.
Jak niewiele potrzeba, aby doszło do tragedii, tragedii, której nie da się odwrócić.
Opracowanie: bryg. Tomasz Niciejewski
Zdjęcia: asp. sztab. Mariusz Zasieczny