O wielkim szczęściu może mówić mieszkaniec jednej z posesji na ulicy Łukasiewicza w Krotoszynie. Dzięki szybkiej reakcji swojego brata uniknął utraty dachu nad głową, a być może zawdzięcza mu własne życie.

W poniedziałek 1 stycznia 2018 roku o godzinie 13:32 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie wpłynęło zgłoszenie o wydobywającym się dymie z budynku jednorodzinnego na ulicy Łukasiewicza w Krotoszynie. Dyżurny Stanowiska Kierowania do zdarzenia zadysponował trzy zastępy pożarnicze z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Krotoszynie.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępów pożarniczych, Kierujący Działaniami Ratowniczymi w przeprowadzonym rozpoznaniu ustalił, że z jednej części budynku mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej wydobywa się dym. Na miejscu jest brat właściciela który zamieszkuje drugą część obiektu. Przed przybyciem Straży Pożarnej otworzył drzwi wejściowe do zadymionej części budynku i narzędziami ogrodniczymi wygarnął materiał palny na zewnątrz. Przekazał również informację, że w budynku przebywa osoba.

Działania Straży Pożarnej polegały na dotarciu i ewakuacji na zewnątrz osoby poszkodowanej, która przebywała na pierwszym piętrze w budynku, a następnie udzieleniu jej Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, która polegała na tlenoterapii biernej 100% tlenem, wsparciu psychicznym oraz zapewnieniu komfortu cieplnego. Równolegle do działań medycznych druga rota przystąpiła do usuwania pozostałości nadpalonych materiałów na zewnątrz i dogaszała jednym prądem gaśniczym piany sprężonej z urządzenia CAFS doprowadzając do całkowitego zlikwidowania zagrożenia. W trakcie prowadzonych działań na miejsce dotarła siostra poszkodowanego, która prawdopodobnie pod wpływem zdarzenia (stresu) zaczęła uskarżać się złe samopoczucie. Kobiecie strażacy również udzielili Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, która polegała na wsparciu psychicznym oraz zastosowaniu tlenoterapii biernej 100% tlenem. Po przybyciu na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego strażacy przekazali pod opiekę osoby poszkodowane Lekarzowi, który na podstawie przeprowadzonego badania podjął decyzję o zabraniu mężczyzny do SOR, kobieta natomiast nie wymagała dalszych badań. Na koniec wszystkie pomieszczenia sprawdzono przy pomocy kamery termowizyjnej oraz detektora wielogazowego - nie wykryto zagrożenia. Na tym działania zakończono. Zastępy powróciły do miejsca stacjonowania.

Działania Straży Pożarnej trwały 1 godzinę i 5 minut.

Opracowanie: kpt. Tomasz Patryas

Zdjęcia: JRG Krotoszyn